niedziela, 30 sierpnia 2015

Pastelowe zakładki

W ostatnią wakacyjną niedzielę sięgnęłam do pudełka z wstążkami i powstały trzy zakładki wstążkowe. Zapraszam na letni podwieczorek :)





Wykorzystałam nakrapiane tasiemki w pastelowych kolorach i zawieszki przedstawiające dzbanek, filiżanki i babeczki. Pastelowy komplet zgłaszam do szufladowego wyzwania.





Pastelowa tematyka pojawiła się też w wyzwaniu Pracowni Rękodzieła "Szok". Zbiegło się to z moją pastelową fazą. Niedawno zrobiłam taką oto różową zakładkę z koronką i bladozieloną z fiołkiem na której wypróbowałam nakrapiany szablon. Muszę przyznać, że to próba niezbyt udana, ale cóż, nie zawsze wszystko wychodzi zgodnie z planem.






A na dokładkę zakładka kosmiczna, która uczestniczyła w siłowni twórczej na blogu "Turkusowy hamak". Pomalowałam ją akwarelami i trochę pochlapałam pędzlem to tu, to tam. Dla uzyskania ciekawszego efektu użyłam też soli kuchennej :)


poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Niebieska szufladka ze skarbami

Niedawno robiłam tag trójkolorowy, a dziś zabrałam się za monochromatyczny. Jest cały niebieski, bo to jeden z moich ulubionych kolorów.





W błękitnej szufladzie uzyskanej drogą recyklingu z opakowania po rosołkach kryją się skarby: kawałek koronki, rozetka z włóczki, koraliki, turkusowa bransoletka i trzy piórka. 



Tak się złożyło, że piórka są tematem wyzwania na EK - ART.pl. Okazuje się, że podświadomie zainspirowałam się też moodboardem sierpniowego wyzwania Rapakivi. Są korale, jest koronka, rozetka jak pajęcza sieć i obramowująca całość szufladka. A wszystko niebieskie.






piątek, 21 sierpnia 2015

Przyzwoity obyczaj


„Jedyny przyzwoity obyczaj, którego należy bronić stanowczo, to obyczaj czytania, podczas gdy reszta jest kwestią sumienia każdego z osobna.”

C.R. Zafon "Więzień Nieba".

Dawno nie było nic o książkach. Ostatnio urządziłam przeprowadzkę biblioteczki, którą miałam w domu rodziców i przy tej okazji przypomniała mi się pewna wakacyjna lektura, która niesamowicie mnie wciągnęła. Postanowiłam ją sobie odświeżyć.



"Więzień nieba" Carlosa Ruiza Zafona jest trzecią częścią serii, do której należą z "Cień wiatru" i "Gra anioła", lecz jak można przeczytać w notce otwierającej najnowszą z tych powieści, "każda z książek przedstawia opowieść zamkniętą w sobie i niezależną", co pozwala na czytanie ich w dowolnej kolejności, jak również czytanie ich osobno. Ja radziłabym jednak sięgnięcie po nie w takiej kolejności, w jakiej zostały wydane. Co do tego, że każda z nich niezależna nie do końca bym się zgodzila. Dwie pierwsze owszem, ale czytając "Więźnia nieba" nie znając dwóch poprzednich wiele się traci.

Najnowsza powieść Zafona rozpoczyna się od "noty autorskiej" Juliana Caraxa. Kto czytał wyżej wspomniane poprzednie części serii wie, kim jest ten bohater. Te zdania zapowiadają pojawienie się nowych tajemnic, których odkrycie nie doprowadzi jeszcze do ujawnienia całej prawdy, a tylko wywoła kolejne pytania i wątpliwości. Jednak kiedy narrację zaczął snuć, tak jak w "Cieniu wiatru", Daniel Sempere trochę się rozczarowałam. Nie wiem czemu, ale na początku ten bohater wydał mi się trochę irytujący. W ogóle cały wątek stanowiący trzon akcji od samego początku trochę się nie klei. Na przykład śledzenie dziwnego klienta moim zdaniem nie wniosło do fabuły nic poza momentem poznania "literata i myśliciela", Oswalda Daria de Mortenssen, którego umiejętności okażą się później bardzo przydatne.

Sytuację ratuje opowieść Fermina (również pojawiającego się po raz pierwszy w "Cieniu wiatru"), który odsłania tajemnicę swojej przeszłości. Zdarzenia sprzed osiemnastu lat ożywają dla niego na nowo. Odkryte zostaną również nowe fakty na temat bohatera "Gry anioła" Dawida Martina, które sprawią, że historia zawarta w tej powieści zostanie ukazana w zupełnie innym świetle. Między innymi dlatego polecam przeczytanie książek w porządku chronologicznym (biorąc pod uwagę rok wydania, nie fabułę). W tej części oczywiście znów pojawi się Cmentarz Zapomnianych Książek. Mam nadzieję, że Zafon opowie kiedyś historię tajemniczego strażnika tego miejsca, Izaaka Monforta.

"Cień wiatru" od pierwszych linijek oczarowuje i sprawia, że trudno jest się otrząsnąć z tego utkanego ze słów świata i powrócić do rzeczywistości. „Więzień nieba” również jest bardzo zajmujący, ale zanurzanie się w świecie przedstawionym tej powieści następuje stopniowo i w końcu nie wiedząc kiedy orientujemy się, że to już ostatnia strona, a przecież dopiero co wzięliśmy książkę do ręki.

Ciągle niedocenianą postacią pozostaje ojciec Daniela, jak zwykle na drugim planie. Mam nadzieję, że zmieni się to w kolejnej, czwartej części tej opowieści, która jest planowana, ale nie na razie wiadomo kiedy się ukaże. Od publikacji "Więźnia nieba" minęły już 4 lata, więc pozostaje mieć nadzieję, że stanie się to niedługo.

P.S. Przeprowadzka książek nie mogła obejść się bez zakupu kolejnego regału i za chwilę biorę się za pracę nad nim. Jak skończę, będą zdjęcia.

wtorek, 11 sierpnia 2015

Polny tag z chabrami i makiem

W ten upalny dzień przygotowałam tag przedstawiający wycinek letniego pola z dojrzałym zbożem, rozwiniętym makiem i delikatnymi chabrami.





Impulsem do jego powstania z jednej strony była tablica inspiracyjna z Craft Style blog, z drugiej temat kolejnego kwiatowego wyzwania kreatywnego bazarku. Kwiatkiem na sierpień jest chaber.



Poza tym tag pasuje też do trwającego wyzwania Just tag it - 3 kolory, bo zestawilam na nim żółte zborze, czerwony mak i niebieskie chabry. Taki ot, jeszcze jeden wakacyjny tag.





sobota, 8 sierpnia 2015

Łyżki dwie

Pogoda nie sprzyja pracy. Niby coś tam powoli się tworzy, ale atmosfera sjesty zdominowała ostatnio moje dnie. Dwa tygodnie temu  na blogu "Turkusowy hamak" ogłoszone zostały wyniki siłowni twórczej "Łyżka", ale dopiero teraz zebrałam się, żeby pokazać swoje prace.





Wykonałam decoupage na zwykłych drewnianych łyżkach, które można znaleźć w każdym supermarkecie. Jedną pomalowałam na zielono i ozdobiłam georginią. Przywodzi mi  na myśl skrzynię posagową. Druga łyżka, różowa z fiołkiem i motylem jest przybrudzona na brzegach pastelowymi plamami. Poza tym obie łyżki są pokryte plamkami złotej farby.